Szczeniak sam w nowym domu Wielu świeżo upieczonych właścicieli szczeniąt, decyduje się na wzięcie urlopu, aby móc poświęcić czas maluchowi. Już jednak od pierwszych dni szczeniaka w nowym miejscu, warto jest zacząć przyzwyczajać go do samotności. Co robi pies kiedy zostaje sam w domu Właściciel psotnego psiaka o imieniu Hamilton pochwalił się nagraniami z przydomowej kamery. Okazało się, że szczeniak, kiedy zostaje sam w domu, chętnie pływa w basenie. Witam, na sam początek zarysuję ogólną sytuację w domu. Mam około 9 miesięcznego psa w typie samoyeda, mieszkam w domu z teściami i mężem. Na samym początku (2-4 miesięcy) zostawialiśmy psa w dwóch pokojach na około 4-5 godzin, po przyjściu wszystko było zasikane, zakupkane, ściany poobgryzane, k Właściciel zachęca psiaka do dalszej zabawy, lub ignoruje oznaki stresu, bo przecież szczeniak musi się nauczyć sam sobie radzić… Istnieje też mit, że głaszcząc, lub mówiąc do przestraszonego szczeniaka wzmocnimy tylko w nim lęk. Nic bardziej mylnego. Szczeniak oczekuje i potrzebuje naszego wsparcia w trudnych sytuacjach. Cześć, jestem pierwszy raz na forum i uczę się poruszać tutaj. Kupiłam 2 super rottweillerki, które teraz mają 7 tygodni. Po prostu jak zobaczyłam jak są chowane i czym karmione to musiałam je zabrać z tej pseudo hodowli. Ale mój problem polega na tym, że maluchy budzą się w nocy i zaczynają wyć. 10 godzin dla dorosłego, przyzwyczajonego psa jest do zniesienia - jeśli to nie jest codziennie. ALE. Przed tą 10-godzinną samotnością pies musi mieć minimum godzinny intensywny spacer, na którym się z nim pobawisz, będzie mógł pobiegać, pouczysz go czegoś - i jak wrócisz z pracy to samo, kolejny długi spacer. CG2E5c7. Przez aktualizacja dnia 18:58 Jeśli do tej pory nie było Ci dane posiadać psa, musisz bardzo dobrze przygotować się na jego przybycie i poznać najważniejsze fakty związane z opieką nad czworonogiem. Choć życie z psem to wspaniała przygoda, jednocześnie pociąga ono za sobą wiele obowiązków i ogromną odpowiedzialność za inną żywą istotę, która będzie od Ciebie całkowicie zależna. Mocno wykazać musisz się już w pierwszych dniach pobytu czworonoga w nowym domu, zapewniając mu to, czego potrzebuje do zaakceptowania nowej sytuacji, nowej rodziny i nowego domu… Co to takiego i dlaczego to tak ważne? Pierwsze dni szczeniaka w nowym domu - dlaczego są tak ważne? Im lepszą opiekę zapewnisz szczenięciu, tym łatwiej zniesie rozłąkę z tym, co dotychczas znał©Shutterstock W pierwszej kolejności musisz zrozumieć, że choć Ty cieszysz się na pojawienie nowego członka rodziny, szczeniak nie będzie już wykazywał takiego entuzjazmu. Nagle zostaje wyrwany z jedynego środowiska, które znał i w którym czuł się w pełni bezpiecznie. Zostaje oddzielony od matki i rodzeństwa, zabrany przez obcych ludzi w obce miejsce. I tutaj zaczyna się Twoja rola. Musisz okazać szczeniakowi dużo wsparcia, by pierwsze dni w nowym domu były dla niego możliwie najmniej stresujące. Bo stres będzie mu towarzyszył – nie łudź się, że od razu Cię pokocha, przywiąże się do wszystkich członków rodziny, będzie grzeczny i posłuszny. Wszystko wymaga czasu. Jednak im lepszą opiekę mu zapewnisz, tym łatwiej zniesie rozłąkę z tym, co dotychczas znał. Jak to zrobić i na co zwrócić uwagę, by pierwsze dni szczeniaka w domu były najbardziej udane i zaprocentowały w przyszłości? Pierwsze dni szczeniaka w domu – daj się poznać Pozwól na to, by szczeniak w nowym miejscu miał szansę, aby w swoim tempie poznać Ciebie i dom. Niech swobodnie pozwiedza, węszy, eksploruje. To ważne, bo w ten sposób zbiera informacje o otoczeniu. Nie zmuszaj go jednak do tego, ani nawet nie zachęcaj. Niech to będzie jego własna inicjatywa. Jedne szczenięta są bardziej odważne i ciekawe świata, inne są nieco lękliwe i wycofane. Te ostatnie potrzebują więcej czasu na to, by przyzwyczaić się i zaakceptować każdą kolejną nowość, a tych w pierwszych dniach będzie sporo! Pierwsze dni szczeniaka w domu – daj mu przestrzeń To niezmiernie ważne, byw czasie pierwszych dni „nie osaczać” szczeniaka. Na pewno będzie Cię kusić, by cały czas brać malucha na ręce, głaskać go i przytulać. Jeśli masz małe dzieci, one także będą chciały spędzać z psem każdą wolną chwilę. Tymczasem nie jest to dobry pomysł. Szczeniak w nowym domu, aby poczuć się bezpiecznie, powinien mieć odpowiednio usytuowane miejsce do spania i możliwość odpoczynku w swoim własnym towarzystwie, bez ciągłych pisków i zachwytów nad nim. Pierwsze dni szczeniaka w domu – ogranicz wizyty gości ©Shutterstock Szczenię stopniowo musi być poddane socjalizacji. Musi poznawać różne osoby i inne zwierzęta, ale nic na siłę i nie wszystko naraz. Twój dom ma być dla psa azylem, a nie klatką w zoo. W pierwszych dniach nie zapraszaj całej rodziny i wszystkim znajomych, by mogli poznać Twojego psa. Przyjdzie na to czas, a póki co niech pies spokojnie zapozna się z nowym otoczeniem. Pierwsze dni szczeniaka w domu – ucz psa samodzielności To oczywiste, że chcesz się nacieszyć swoim pupilem, podobnie jak pozostali członkowie rodziny. Pies jednak już od pierwszych tygodni życia powinien uczyć się samodzielnej zabawy i pozostawania w domu pod nieobecność opiekunów. Wiele osób popełnia duży błąd, biorąc psa np. w czasie swojego urlopu i całkowicie „oddając się do jego dyspozycji”. Później urlop się kończy, czas wrócić do pracy i nagle pies zostaje sam na 8 lub więcej godzin. Nagłe „zaginięcie” właściciela może przyczynić się do rozwoju lęku separacyjnego. Dlatego naukę samodzielnego zostawania należy zacząć jak najwcześniej. Na początek wystarczy zostawiać psa w innym pomieszczeniu i po zalewie minucie lub dwóch wracać do niego – jeśli zachowuje się spokojnie, jest zrelaksowany, nagródź go za to! Stopniowo wydłużaj czas swojej nieobecności. Później spróbuj wychodzić na zewnątrz – ponownie zacznij od krótkich, ledwie kilkuminutowych nieobecności. Wchodząc do domu nie ekscytuj się, „nie nakręcaj” szczeniaka na wylewne powitania. Niech Twoje wyjścia i wejścia do domu będą czymś zupełnie normalnym, bez względu na to, ile trwa nieobecność. Pierwsze dni szczeniaka w domu – spacery po okolicy ©Shutterstock Nie zabieraj psa od razu na długie wycieczki. Niech pozna najbliższą okolicę, stopniowo rozszerzaj obszar eksploracji. Podczas spacerów zadbaj o to, aby obcy ludzie „nie rzucali się” na szczeniaka. Jeśli chcesz, by Twój pupil poznał innego czworonoga, upewnij się, że jest to pies o dobrych kompetencjach społecznych. Pierwsze dni szczeniaka w domu – to nie czas na wizytę u lekarza Jeśli nic złego się nie dzieje, nie ma sensu w pierwszych dniach zaciągać szczeniaka do lekarza weterynarii. Będzie to dla niego kolejne stresujące wydarzenie. Lepiej, jeśli nieco Cię pozna, zaufa i poczuje się bezpiecznie. Wówczas znacznie lepiej zniesie wizytę w obcym miejscu. Koniecznie dowiedz się, jak przygotować psa do wizyty w lecznicy. Pierwsze dni szczeniaka w domu – to się przyda! Zanim szczenię przybędzie do Twojego domu, musisz go odpowiednio przygotować. Niesforny maluch może biegać i skakać, zrzucając przy tym wszystkie niestabilne przedmioty, jak np. doniczki. Jeśli masz dywany, też na początku lepiej je zwinąć, by nie posłużyły psu za toaletę, zanim w pełni nie nauczy się czystości. Koniecznie zabezpiecz wszystkie niebezpieczne przedmioty, takie jak np. luźne kable, które szczeniak może zechcieć przegryźć. Zadbaj o legowisko, miski, zabawki (najlepiej gryzaki, które będą dostosowane wielkością do psich ząbków). Jeśli masz taką możliwość, zabierz z poprzedniego miejsca zamieszkania szczeniaka coś, co będzie pachniało znajomo, np. jego starą zabawkę czy kocyk. Kup smycz i obrożę lub szelki, a także adresówkę. To ważne, bo jeśli w pierwszych dniach maluch oddali się przez przypadek od domu, istnieje większa szansa, że szybko wróci cały i zdrowy. Zaopatrz się również w artykuły do pielęgnacji, takie jak np. szczotki, szampon, nożyczki do pazurów. Oczywiście zanim tego wszystkiego użyjesz, musisz zapoznać psa, by nie bał się wszystkich tych przedmiotów i zabiegów. Jeśli bierzesz psa od hodowcy lub ze schroniska, dowiedz się, jaką karmę do tej pory jadł. Jeżeli chcesz ją zmienić na inną, należy zrobić to powoli, stopniowo każdego dnia zmniejszając porcję „starej” karmy na rzecz nowej. Pierwsze dni szczeniaka w domu – wstęp do nauki podstaw posłuszeństwa Pierwsze dni to na pewno nie czas na intensywne szkolenie, ale podejmując interakcje z psem, możesz zaaranżować je tak, by były dla niego ciekawe i kreatywne. Możesz „na luzie” spróbować nauczyć go kilku prostych sztuczek i komend, za wykonanie których maluch będzie sowicie wynagradzany. W taki sposób wspólnie spędzony czas pozwoli nawiązać więź i zbudować zaufanie pupila! Wątek: Pies sam w domu (Przeczytany 1785 razy) achtung Jak nauczyć szczeniaka (4 m-ce) zostawania w domu. Suczka niemiłosiernie wyje jak tylko którys z domowników wychodzi. A co dopiero bedzie jak zostanie sama? Wycie i nisczenie wszystkiego. Zapisane Znam toTo samo miałam, gdy z mojego Yvka zrobiłam mamiń synkaTylko,ze szczeniak trafil do mnie w kwietniu i do czerwca głowa mi się urywala co z malym będzie, gdy ja wyjdę do szkoly. TYlko, ze u mnie z domu była babcia i młodsza siostra ale Yvek szukal swojej "mamusi" i nic nie pomagalo, wolanie babcinie, kostki, zabawki bo maly chcial do mnie. I nie było mowy zostawic malca w pokoju zagrodzonym kratkami z drewna bo maly tak się wspinal i piszczal , ze trudno bylo wyjść z domu. Niestety musialam się z tym uporać. I mlody byl puszczany na caly dom razem z babcią, po powrocie caly dom do góry nogami tzn, meble skórzane do wymiany, ciapy pogryzione, dywan obskubany a zabawki w kącie bo po co?Niestety klatki żem nie miala, i do tej pory walę się w głowe dlaczego jej nie kupilam i na nocke muszę mlodego utulac do snu bo nie da rady... no cóż..Ja radzę kupic kenel domowy czyli klatkę i przyzwyczajać. Tylko trzeba pamiętac, ze szczeniak ma w klatce spać w nocy (nie koniecznie zamkniętej) i nie kojarzyl ją z czymś zlym. Zabawki wrzucamy i cokolwiek co psiak lubi, i malego do srodka (najlepiej kostkę jakąs by gryzl-przyda sie na wymiane ząbków) i zamykamy na 10 sekund, później 2-5,5-10 minut ,następnie na godzinkę no cóz trzeba przyzwyczajać. U mnie rodzice na sam myśl klatki to odrazu wiezienie dla psa, i SM chcieli wzywaćale to nic zlego, Zapisane Klatka problemu nie rozwiąże...Ja polecam malucha porządnie wymęczyć przed wyjściem wszystko jedno czy to krótszym czy dłuższym. Na początku wymęczonego malucha z jakimś przysmakiem do obgryzania(kości ,to może być np. kong wypchany mięskiem) na 2-3 minuty. jeżeli maluch będzie cicho to powrót z ogromną pochwałą,jeżeli zacznie skomleć to poczekałabym aż się uspokoi i wtedy powrót z jeszcze większą pochwałą- dosłownie jakby psiak odkrył AmerykęCzas zostawania wydłużałabym stopniowo w zależności od zachowania psa. Jeden od razu zostawiony na 3 godziny będzie sobie spokojnie spał,a inny po minucie zacznie wszczynać lament na całe osiedle. Ale starałbym sie ją jak najbardziej wymęczyć psychicznie i fizycznie, do tego stopnia żeby nie miała siły już na wycie- można zacząć pracę węchową, troszkę posłuszeństwa, spacer z duża ilością atrakcji(nowe zjawiska,miejsca ,psy,ludzie itd.), zabawa itd. Zapisane Sonus ma rację. Wszystko do blogu zofii szczeniak w domu i tu na forum też były tematy związane z powodzenia w wychowywaniu psa. Zapisane Sonus ma rację. Wszystko do blogu zofii szczeniak w domu i tu na forum też były tematy związane z powodzenia w wychowywaniu psa. Justyna nie wiem czy blog Zofi jest do konca dobry, są różne szczenieta. Ja swojego stopniowo uczyłam zostawania samego w domu, najpierw kilka minut, a następnie coraz dłużej, jednak do tej pory, a skonczył juz dwa lata potrafi nabroic i to solidnie z nudów niestety. Tak to jest jak pies za długo pozostaje sam, ale niestety nie ma rady na prace moja i męża, oraz szkołę moich dzieci. Owszem nie piszczy, nie wyje, ale rozbraja mieszkanie na części pierwsze Zapisane achtung Hmm... to bedzie ciężka sprawa z tym wymęczeniem psa, bo rano zawsze ledwie zdążam do pracy spacer poranny ogranicza się do wyprożnienia i szybko do domu. Mieszkam w bloku więc nie mam tez możliwości puszczenia psa na ogród. Zapisane czytajac wasze posty chyba zaraz polece ucałowac mojego burka,bo do roku czasu przebywał ze mna 24 gdz \dobe,a mimo to gdy zdarzyła sie sytuacja ze nagle musiał zostac sam bez panciostwa [pogrzeb w rodzinie ] na dwie gdz ,spisał sie rewelacyjnie mimo moich obaw o krzyki i zdemolowane mieszkanie,gdy wrócilismy pies własnie sie budził,sasiedzi nic nie słyszeli bo pytałam.....sama nie mogłam w to uwierzyc,a jednak...ale w takim przypadku jak psiak zakładajacego watek, gdy maluch płacze zgodziła bym sie ze wszystkim co pisze Karolinka....wymeczyc go ile wlezie...budzik drogi\a kolego\kolezankoegonek52008-08-30 23:20:11 Zapisane achtung Pewnie będziecie się śmiać, ale mam wrażenie ,że moja suczka ma podobne poczucie czasu do mnie. Rano wychodzi wręcz niechętnie i nie ma ochoty na zabawę. Dodam tylko,że rano to jest u mnie Zapisane rany ja ze swoim malcem wstawałam jeszcze przed kurami,z latarka niejednokrotnie łaziłam Zapisane achtung Ale to pies ma się przystosować do mnie a nie odwrotnie. Zapisane tylko jak to wytłumaczyc takiemu maluchowi ,ze z siusiu ma poczekac Zapisane achtung Nie chodzi o siusiu , z tym nie ma problemu Zapisane Achtung na początku to ty musisz się przystosować do malucha Ze szczeniakiem jest dokładnie tak samo jak z niemowlęciemJak wstaniesz o 6 czy 7 to świat się nie zawali,a szczeniaka wymęczyć jest stosunkowo łatwo. Zapisane Witam wszystkich. Moj czteromiesieczny szczeniak gryzie wszystko co mu w zeby wpadnie, najbardziej kable, ale roewniez kapcie i inne rzeczy. Ma mase gryzakow, wychodzimy z nim, bawimy sie.... Jest na to jakis sposób? 3 odpowiedzi To najpewniej kwestia ząbkowania. Psy wymieniają mleczaki na stałe zęby miedzy 3-8 miesiacem życia. To pewnie to. W razie czego możesz podpytać weterynarza albo behawiorysty co i jak Są takie preparaty odstraszające kupisz w sklepie zologicznym. Spryskujesz tym kabel czy co tam gryzie a nie powinien i ten repelent powinien go odstraszyć. Poza tym musisz go poprostu wybawić. Szczeniaki mają mnóstwo energii - baw się z nim tymi gryzakami naprawdę dużo. A jak to nie pomoże to rozważyłabym klatkowanie - jest młody wiec go możesz przyzwyczaić, a to naprawdę dobre rozwiązanie, zwłaszcza jeśli będziesz z psem gdzieś jeździć czy będzie zostawał sam w domu. Jeśli podczas zabawy szczenię gryzie ręce, to trzeba odejść i przerwać zabawę. A jeśli gryzie inne rzeczy, to usunąć je z jego zasięgu, odwracać jego uwagę gryzakami i jedzeniem. Niech przyzwyczaja się, że gryzienie nie przynosi mu korzyści. Trzeba uważać na to, czym chcemy bawić się z psem - np. kupujemy mu pluszaki, ale potem nie chcemy, żeby pies je zabierał i niszczył. A on bierze to, co mu pozwolono. Potwierdź usunięcieCzy jesteś pewien, że chcesz usunąć tę wiadomość? Niezależnie od tego, jak bardzo KOCHASZ swojego szczeniaka, jak każdy właściciel psa czasem będziesz musiał zostawić go samego. Nie jest to łatwe dla malucha, ale wystarczy trochę nauki, aby zaczął sobie z tym radzić, a wkrótce przestanie nawet zauważać Twoją nieobecność!Klucz do sukcesu to nauczenie szczeniaka, jak może zapewnić sobie zajęcie i nie nudzić się w samotności. Ponieważ psy są zwierzętami społecznymi, wymaga to początek naucz szczeniaka, aby bawił się sam w Twojej obecności. Zaproponuj mu zabawkę – gryzak, najlepiej wypełnioną jedzeniem lub smakołykami. Nagradzaj pieska, gdy uspokoi się i będzie bawił się po cichu w Twojej zostaw go samego na kilka minut, podczas gdy nadal się bawi. Stopniowo wydłużaj ten czas (do godziny lub dłużej).Możesz zastanowić się nad skorzystaniem z kojca. Niektóre szczenięta czują się w nim że Twoje wyjście i powrót powinny być w jak największym stopniu niezauważalne. Oznacza to ignorowanie szczeniaka po powrocie do domu. Tak, to trudne... Jeśli jednak pozwolisz mu na nadmierną ekscytację i skakanie za każdym razem, gdy wracasz do domu, możesz wzmocnić w nim fałszywe przekonanie, że zniknąłeś na dobre. Ignorowanie psa dopóki się nie uspokoi to sposób na pokazanie mu, że Twoja nieobecność nie ma większego ADAPTIL Calm-on-the-go pomoże szczeniakowi czuć się pewnie i bezpiecznie podczas Twojej nieobecności. 28 sierpnia 2011, 11:26 Mam pytanie jak długo Wasze pupile zostają same w domu? Jakie największe szkody Wam wyrządziły? Chciałabym kupić collie, ale musiałby jakieś 2-3 razy w tyg zostać sam na 10 godz. Ja pracuję od 7-19 (albo 19-7) a chłopak od 7-16 od pon do pt, plan spacerów kiedy pracujemy oboje na wyglądałby tak: - spacer (ja) - spacer za potrzebą (chłopak) - aktywny spacer - bieg przy rowerze, zabawy z piłką, frisbee Dołączył: 2010-01-06 Miasto: P Liczba postów: 3289 28 sierpnia 2011, 15:28 nie zdecydowałabym się na psa w takiej sytuacji Ale jesli już to ja zostawiam właczone radio dla mojego pieska, gdzies czytałam, że to sa uspokaja i powoduje odczucie obecnosci kogos w domu Dołączył: 2009-01-28 Miasto: Katowice Liczba postów: 302 28 sierpnia 2011, 15:31 mój pies zostaje sam w domu często z racji pracy itd. Zazwyczaj wychodzi się z nim rano . Teraz w wakacje jest to koło godz 9 i do 15 spokojnie siedzi sam... ale o 15 spacer od razu. potem koło 20 chyba ,że potrzebuję wcześniej . Pies potrzebuję przynajmniej 3 razy spacerów w ciągu dnia, chociaż, jak mam czas z moim chodzę 4 razy... i jest to pies małej rasy, więc to co innego niż collie . Zastanowiłabym się na Twoim miejscu nad mniejszym pieskiem.... a jakie szkody wyrządził w domu? żadnych:P wyjątkowo mądry psiak :D jedynie co to kradnie nam skarpetki :D haha Dołączył: 2011-08-26 Miasto: Igloo Liczba postów: 591 28 sierpnia 2011, 15:41 10 godzin dla dorosłego, przyzwyczajonego psa jest do zniesienia - jeśli to nie jest Przed tą 10-godzinną samotnością pies musi mieć minimum godzinny intensywny spacer, na którym się z nim pobawisz, będzie mógł pobiegać, pouczysz go czegoś - i jak wrócisz z pracy to samo, kolejny długi spacer. Nie ma że Ci się nie chce, brzydka pogoda, jesteś po całej nocy snu będzie rozpierać energia - nie ma szans, że wyjdziesz z nim na siku a on spokojnie prześpi 10 godzin, jak się przedtem nie przy wychowaniu szczeniaka to o wiele za długa nieobecność, musiałabyś pomyśleć o kimś, kto z psem posiedzi, zajrzy do niego kilka razy w ciągu dnia wyprowadzić, nakarmić i się pobawić, albo po prostu podrzucisz mu psa na czas tak nie da rady, możesz w Waszej sytuacji pomyśleć o adopcji dorosłego collie z jakiejś fundacji, nauczonego zostawania samemu w i licz się z tym, że stary, nastoletni pies ze słabym pęcherzem może już tych 10 godzin nie wytrzymać, nawet jeśli udawało mu się w młodszym psy zostają co dwa tygodnie same na maksymalnie 16 godzin (zwykle krócej) na dobę przez 2-3 dni. W tym czasie przychodzi do nich przynajmniej raz dziennie ktoś z rodziny i wychodzi z nimi na spacer. Ja sama mając autobus na uczelnię o rano, muszę wstawać przed 5 żeby je wybiegać - a jak wracam zdechła ze szkoły nawet koło - nawet się nie rozbieram, tylko idę na kolejny, minimum godzinny spacer. Pies potrzebuje ruchu, zabawy, zajęcia, szkolenia, to jedna z jego podstawowych potrzeb jak jedzenie i sen, i powiedziałabym że połowa problemów z psami to efekt zaniedbania do zniszczeń - jednemu mojemu psu za młodu zdarzało się popruć mi czasopisma, pozdzierać okładki z książek (inteligent...), zeżreć w pościeli długopis i ubarwić ją plamami tuszu, popruć w strzępy 50 PLN... Dużo drobnych szkód - tak do roku, potem spokój. Drugi pies od początku pod moją nieobecność nie zniszczył niczego, mimo że tez był szczeniakiem - więcej porozwalał jak byłam w domu, żeby zwrócić na siebie uwagę; jak wychodziłam to szedł spać, bo nie było przed kim się popisywać. Zależy od im mniejszy pies, tym krócej wytrzymuje bez sikania, i nie chodzi o wiek, tylko o wielkość. U mnie suka wielkości collie wytrzymuje spokojnie w nocy 14-15 h i nawet jej się na dwór nie spieszy, a połowę mniejszy pies po 10 h już koniecznie musi na dwór, bo po nogach leci. I wielu psiarzy ma takie obserwacje, im mniejsza rasa, tym częściej musi wychodzić. Edytowany przez Sedna87 28 sierpnia 2011, 15:43 jojowa 28 sierpnia 2011, 15:42 "Jak długo Wasze pupile zostają same w domu?"mój od 8mej do 15tej "Jakie największe szkody Wam wyrządziły?"Żadnych, ale mój kundelek w momencie wzięcia ze schroniska miał już 5 lat, więc już był wychowany Żal nam, że tak długo siedzi sam, ale w schronisku by siedział 24h na dobę, więc i tak ma lepiej Dołączył: 2010-05-20 Miasto: Meksyk Liczba postów: 11016 28 sierpnia 2011, 16:05 wydaje mi sie ze 10 h to jednak troche za długo. mój pies spokojnie wytrzymuje ok 8 h w dzien sam, jak jest ktos w domu to wychodzi czesciej. 10 pewnie tez sie zdarzyło przez te kilka lat, ale staramy sie go tak długo nie przetrzymywac, napewno nie codziennie. - współczuje psom, które siedzą w budach przy minus 20 st, albo i wiecej, ich bezdusznych włascicieli. trzeba nie miec serca zeby nie wpuscic zwierzątka do domu ''bo przeciez nie jest członkiem rodziny'', ja bym nie mogła spokojnie wysiedziec w domu ;// a później sie słyszy o zamarznietych zwierzetach (tak, są przypadki, ze zamarzają nawet w budach!), mam nadzieje, ze twoim 9magda6 sie to nie przydarzy. ewuniczka38 28 sierpnia 2011, 16:10 Ja mam pieska Beagel zostawiam go w domu roznie w zaleznosci od tego jak pracuje ,moja suczka ma 1,5 roku ja sama czuje sie okropnie jak musze ja zostawic przez 7 godzin na szczescie najczesciej zostaje sama na 5 ze dla mojej suczki 10 godzin bylo by za wiele,pieseczki musza przeciez tak jak my wszyscy robic siusiu Dołączył: 2009-01-28 Miasto: Katowice Liczba postów: 302 28 sierpnia 2011, 16:10 Sedna87 to widocznie zależy od rasy psa.... mi się wydaję, że suki są właśnie bardziej wytrzymalsze niż psy.... ale mój akurat pies i w dodatku małej rasy też potrafi długo wytrzymać.... melasia007 28 sierpnia 2011, 16:13 Moja sunia została sama na 2 ją w łazience......i zjadła mi drzwi :) 9magda6 28 sierpnia 2011, 16:15 it girl przypominam moje psy mieszkają w swoich budach ktore maja pod wiata!! zadaszone i zamkniete pomieszczenie. nie ma opcji zeby pies psa w domu sobie nie zycze i juz .chocby byl codziennie kapany to i tak ma ten swoj zapach ... ja akurat nei toleruje zwierzat w domu i nikomu nic do tego ja na was nei nalezdzam ze psy sa w zamknieciu po ilestam godzin o szczekaja wyja i co nie tylko.. Dołączył: 2011-08-26 Miasto: Igloo Liczba postów: 591 28 sierpnia 2011, 16:16 > Sedna87 to widocznie zależy od rasy psa.... mi się> wydaję, że suki są właśnie bardziej wytrzymalsze> niż psy.... ale mój akurat pies i w dodatku małej> rasy też potrafi długo wytrzymać....Znajoma hodowczyni ma yorki i jedną sunię staffika, tej rasy co mój mniejszy pies - i tez potwierdza. Ten większy trzyma dużo dłużej; między jego spacerami yorki chcą wyjść na dwór jeszcze ze dwa i zależy to też na pewno od tego jak pies się przyzwyczai. Jak ma na stałe dostęp do podwórka i sika jak chce i co godzinę, to jak nagle zamknie się go nawet tylko na 5-6 godzin, to może nie wytrzymać.

szczeniak sam w domu forum